NOWY SEZON - NOWE WYZWANIA
kolejny sezon marzeń ?

- SALPAUSSELÄN KISAT -
Lahti
© CLIO III 2002 Lahti/Kuopio

      LAHTI K116 - konkurs indywidualny

      Uskotko mäkikotkiin?

      Nawet się nie spodziewałam, że będzie tak cudownie, naprawdę...

      Salpausselkä to formacja morenowa. Selkä to po fińsku grzbiet. Jak już wcześniej twierdziłam, fiński jest podobny do polskiego pod względem logiki języka. U nas też mówi się 'grzbiet górski', prawda? W Finlandii są dwie 'selki' - druga jest w okolicy Kuopio i Puijo do niej należy. Niestety, nie pamiętam w tej chwili nazwy :( Chyba coś na g... Salpausselkä w znaczeniu bardziej szczegółowym to obszar sportowy w Lahti. Znajdują się tam hale sportowe, a także 'otwarte' obiekty - tor narciarski i skocznie. Nie wiem, czy wiecie, ale w Lahti, poza tymi trzema, które wszyscy widzą, są jeszcze trzy mniejsze, usytuowane nieco z boku. Nie wiem, czy gdziekolwiek na ziemi jest 6 skoczni w jednym miejscu. Nie na darmo mówi się, że Lahti jest największym centrum skokowym na świecie - nie na darmo organizowali już szóste Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym. Zawody 1-3 marca 2002 odbywały się w 80-lecie zalożenia Lahden Hiihtoseura czyli Klubu Narciarskiego w Lahti, a one same - po raz 77. Imponujące, prawda? Salpausselän Kisat to największe wydarzenie w Lahti w ciągu całego roku. Przygotowuje się je przez 6 miesięcy...

      Oczywiście już na początku mojej podróży do Lahti spotkała mnie przygoda. Okazało się, że w moim pociągu nie ma już wolnych miejsc, pierwszy odcinek podróży - z Kuopio do Pieksämäki - spędziłam więc na stojąco na korytarzu. Miła perspektywa - stać 2 godziny na skoczni po 4 godzinach stania w pociągu, prawda? Na całe szczęście w owym Pieksämäki większość ludzi wysiadła i mogłam się przenieść do ciepłego przedziału. Bo skąd mogłam wiedzieć, że tylu ludzi wybywa z Kuopio na weekend??? Teraz już wiem, dlaczego tutaj jest tak pusto na ulicach... Pociąg dotarł na czas tzn o 18.24 (niestety, jechałam tak późno, bo jeszcze rano miałam zajęcia, chlip...) i pędem ruszyłam w kierunku stadionu narciarskiego. Przybyłam, gdy skakał chyba jakiś dwudziesty zawodnik. Ominęła mnie seria treningowa oraz kawałek właśnie pierwszej serii, ale trudno. Na skoczni było trochę kibiców. No, z pewnością więcej niż podczas styczniowych Mistrzostw Finlandii, ale nie jakieś dzikie tłumy. Była też grupa zorganizowana kibiców z Polski. Warunki były wspaniałe - jestem ciekawa, czy do końca sezonu tak będzie? Jak już wspominałam nieraz, to jest pierwszy sezon, podczas którego ŻADEN konkurs nie był jak na razie zagrożony przez pogodę [Nie kracz... /DANI]. Nie-sa-mo-wi-te. Wiatru nie było, nic nie padało, temperatura - jakieś -2,5 stopnia. Rewelacja. Skocznia pięknie oświetlona, a na skoczni - zawodnicy.

      Cóż mogę rzec o pierwszej serii? Hmm, niewiele, gdzyż widziałam jej może połowę. Liczę na to, że oglądaliście i wiecie lepiej ode mnie. W każdym razie nikt się chyba nie przewrócił. Największa wrzawa podnosiła się, gdy na rozbiegu pojawiali się Finowie, a jeszcze większa - gdy byli to zawodnicy miejscowego klubu LHS: Veli-Matti Lindstöm i Janne Ahonen. Pozostali - Janne Ylijärvi i Tami Kiuru nie zakwalifikowali się do trzydziestki (34. i 43.). Vellu skoczył w okolice punktu K - 115 metrów - i nie był szczególnie zadowolony. Janne natomiast, niesiony dopingiem publiczności - publiczności, która go szczerze kocha - wylądował na 125 metrze (miał 124,5) i na długo objął prowadzenie. Odebrał mu je dopiero Martin Schmitt skokiem o metr dłuższym, zaś Adam Małysz uzyskał dokładnie taki sam wynik jak Jasiek i obaj chłopcy w tym momencie byli na drugim miejscu ze stratą 1,3 punktu do Niemca. Czwarty był najlepszy w kwalifikacji Robert Kranjec - brązowy medalista drużynowy z Salt Lake City - o 2,2 punktu (skoczył 123 m). Piąty Matti Hautamäki - 121 m i już tylko 124,5 pkt, a szósty - dwukrotny Mistrz Olimpijski Simon Ammann o 0,1 pkt za Mattim. Zapowiadała się ostra walka w drugiej serii.

      Hmm, nie będę dużo pisać. Może trochę dlatego, że mi przykro? Trochę. Zresztą - gdy się jest na skoczni i ogląda zawody na żywo, zupełnie inaczej to odbiera. Więcej spraw człowiekowi umyka, niż wtedy, gdy widzi skoki w TV. Wybaczcie więc, jeśli ta relacja będzie niekompletna. Może brat pokusi się o jakieś uzupełnienie? [Niestety, nie oglądałem zawodów... /DANI]. Właściwie w czołówce nic się nie zmieniło. Warto odnotować bardzo dobry występ Michaela Uhrmanna - po pierwszej serii był dopiero 19., zaś skok na 119 metr w drugiej - pozwolił mu przesunąć się aż o 10 oczek! Świetny występ zaliczyli też dwaj młodzi Finowie z Puijon Hiihtoseura (yeee!!! Puijo górą!! :) ) - Kalle Keituri, który był 19., oraz Arttu Lappi, który ostatecznie uplasował się na 8. miejscu. O ile mnie pamięć nie myli, to zarówno Arttu jak i Kalle są młodzieżowymi Mistrzami Świata z Schonach tzn Arttu na pewno [Arttu tak - drużynowym, Keituri ma za to indywidualny brąz, a Janne Happonen, który tu był dopiero 33., dwa złota. Wspomnieć należy również, że Lappi przed kilkoma dniami wygrał zawody Pucharu Kontynentalnego w Iron Mountain /DANI]. Wspaniała młodzież. Oby tak dalej skakali, to fani Finów nie muszą się martwić o przyszłość ekipy. Bardzo dobrze wypadł Christoph Duffner - widać lubi tę skocznię. Duffi nie skacze w tym sezonie zbyt dobrze, a w piątek był siódmy! (119 i 119,5 metra). Simon i Matti pozostali na swych lokatach. Matti nie był czwarty, czy to Was nie dziwi? :) A to dlatego, że dla jednego człowieka Salpausselän Kisat były imprezą na skalę światową... Czwarty po pierwszej serii Kranjec zaszalał. Poleciał daleeeko... Walczył o podium i wyciągnał 125,5 metra - był to najdłuższy skok drugiej serii. Zaraz po nim skakał Janne Ahonen. Widownia szalała i starała się dodać swemu ulubieńcowi skrzydeł. Janne lecial, lecial, ale... 122,5 metra i piękne noty (4x19 i raz 19,5 pkt) nie wystarczyły, by wygrać z Robertem. Janne stracił 0,7 pkt i zapowiadało się, że znów będzie czwarty. Adam Małysz następnie skoczył 124 metry i o 2 punkty wyprzedził Roberta. Wszyscy czekali, co zrobi Martin Schmitt. Martin z wielką elegancją wyladował na 125 metrze i było jasne, że wygrał ten konkurs.

      Potwierdziło się, że Niemcy lubią skocznie K116 w Lahti. (A propos, dowiedziałam się, że oni tutaj mówia na nią 'Lahden Petoni'.To ja już chyba wolę, by nie miała nazwy. 'Petoni' to nic innego jak... beton). Rok temu Martin był tutaj pierwszy - tak indywidualnie jak i w drużynie. Michi Uhrmann i Christoph Duffner tutaj właśnie zdobyli Mistrzostwo Świata. Piątkowe zwycięstwo było pierwszym zwycięstwem Martina w tym sezonie! Trudno uwierzyć, prawda? Mnie osobiście bardzo to cieszy, gdyż Martin jest moim Numerem 2 i ze zdumieniem stwierdzam, że lubię go coraz bardziej [Czy nie zastanawia dlaczego forma Martina wybuchła dopiero w konkursie drużynowym w SLC? Czyżby Niemcy w jego przygotowaniach spóźnili się o jeden tydzień!? Z drugiej strony, jaka to wspaniała precyzja - przygotowywać skoczka przez pół roku, na jakiś konkretny termin, z dokładnością do tygodnia! /DANI]. Adam był drugi - pozostali nasi reprezentanci nie zakwalifikowali się do trzydziestki - Tomek Pochwała był 42., Tonio Tajner - 47. Ale do finału nie dostały się również takie gwiazdy jak Andi Goldberger (31), Alex Herr (36), Wolfgang Loitzl (37) czy Stephan Hocke (44). O Hideharu Miyahirze i Martinie Höllwarthcie nie warto wspominać (48 i 49). Świetnie skakali natomiast Słowency - Kranjec był trzeci, a pozostali - Medved, Peterka, Zonta i Fras - znaleźli się w drugiej dziesiątce!

      Smutno z powodu Janne Ahonena, który na własnej skoczni nie dał rady wskoczyć na podium. Znów był czwarty, jakkolwiek miejsce to - w porównaniu z jego dotychczasowymi w tym sezonie - jest bardzo dobre. Ja wierzę, że Jasiek jeszcze w tym sezonie dobrze się pokaże [znaczy się: jeszcze lepiej /DANI].

WYNIKI

LAHTI K116 - konkurs indywidualny (1 marca 2002)
lp skoczek klub punkty 1 skok (m) 2 skok (m)
1 Martin Schmitt Niemcy 266,8 125,5 125
2 Adam Małysz Polska 263,7 124,5 124
3 Robert Kranjec Słowenia 261,7 123 125,5
4 Janne Ahonen Finlandia 261 124,5 122,5
5 Matti Hautamäki Finlandia 255,9 121 124
6 Simon Ammann Szwajcaria 253,5 121,5 123

[ KONKURS INDYWIDUALNY ] [ KONKURS DRUŻYNOWY ] [ GALERIA ]